Już zza drzwi słyszał śpiew Zayna. Gdy
słyszał go po raz pierwszy, od razu wiedział, że Zayn jest naprawdę dobry. Tym
razem tylko się w tym upewnił.
Stał przy drzwiach przez dłuższą chwilę,
słuchając go. Miał przyjemny dla ucha głos. To było aż niesprawiedliwe, jak
wiele Zayn dostał – urodę, świetny glos, bogactwo. Niektórzy ludzie dążyli do
tego całe życie i nie byli w stanie tego osiągnąć, a on dostał to na srebrnej
tacy.
Gdy piosenka się skończyła i Zayn również
zamilkł, Liam zdecydował się wreszcie zapukać. Usłyszał ciche kroki i po chwili
drzwi się otworzyli, ukazując sylwetkę Zayna. Mulat wydawał się zaskoczony.
– Zabiję Harry’ego – powiedział na
przywitanie, odwracając się i idąc w głąb mieszkania. Drzwi jednak pozostawił
otwarte.